A ty? Jakim typem grafika jesteś?

Jestem grafikiem? Tak. A tak przynajmniej mówi nazwa mojego stanowiska na umowie o pracę. Czy znam się na grafikach? Chyba też. W końcu siedzę w tym biznesie już jakiś czas i znam całą masę grafików. Czy potrafiłabym opisać kim tak naprawdę są ci wszyscy ludzie? Raczej tak. Choć na pewno nie jednym prostym zdaniem. A czy mi się to uda, to zaraz sprawdzę 🙂

Wiem, że nie będzie to proste zdanie. Każdy tak naprawdę jest inny, tak samo jak różnią się od siebie wszystkie matki polki czy Janusze biznesu. Im dłużej jednak w tym siedzę, tym bardziej klaruje mi się obraz grafika jako osoby – no, przynajmniej tak mi się wydaje. Zapraszam więc na małą porcję moich własnych spostrzeżeń, które mam nadzieję będą bardzo trafne.

 

1. Grafik Wizjoner (lub Grafik Prawdziwy)

Pierwszy typ, osobiście mój ulubiony. Grafik z wizją. Grafik z pasją. Grafik szczery w tym, co robi. Takie osoby zakładają biznesy, w których cała reszta chce razem uczestniczyć. To są ci, co dbają o jakość pracy, o przestrzeń publiczną, o edukację artystyczną… generalnie o to, żeby było pięknie. Wszystko co robi, jest prawdziwe i zgodne z jego cudowną wizją. I, pomimo problemów po drodze, zawsze stworzy coś, czym później chwalimy się światu. Jest w tym nieugięty – nie zrobi banera na płot dla Mietka mechanika, a jeśli jednak zrobi – to jest ZAJEBISTY.

Każdy projekt takiego grafika jest zauważany, jest o nim głośno, i to pięknie głośno. Wyróżniany jest nieustannie na Behance i w magazynach branżowych. Czegokolwiek sie nie podejmie, zamienia w coś, na co przyjemnie się patrzy. Pomyśl o studiu graficznym, w którym marzyłbyś pracować, albo o takim grafiku, którego nieustannie śledzisz na facebooku czy instagramie. Podziwiasz go za jego pracę, jego ciągły rozwój, za to jak świetne jest wszystko co pokazuje. Jak to mu się udaje? Jakie cechy o tym zadecydowały, że jest tam, gdzie ty byś chciał?

Dlaczego tak pytam? Bo na 99% nie jesteś takim grafikiem. Jesteś najprawdopodobniej tym w następnym punkcie, tak jak i ja.

 

2. Grafik Rzeczywisty

Czyli taki, który nieustannie zderza się z rzeczywistością. Ma wizję, ma piękne idee, nie ma jednak szczęścia w życiu. Albo tkwi na stanowisku, które nie jest wystarczająco (lub w ogóle) satysfakcjonujące, albo trafia głównie na takich klientów, którym nawet edukacja w danym temacie nie zmieni wizji jak powinien wyglądać dany projekt. I owszem, zdarzają się „perełki”, ale tylko się zdarzają. Patrząc na Grafika Wizjonera ma się wrażenie, że jego portfolio to wręcz sznur pereł, a tu… zmieszane wszystko konkretnie z tanim chińskim amelinium.

Powodów tego może być wiele – brak pewności siebie, kredyt mieszkaniowy, czy rodzina i kot na wyżywieniu… wyliczać można w nieskończoność. Każdy marzy o byciu tym pierwszym typem i gardzi typem ostatnim (który wg mnie nie jest aż taki zły jak go malujemy). I jest to absolutnie naturalne.

Historie grafików rzeczywistych to te, które pojawiają się na Briefie.

Jego codzienność to hektolitry kawy oraz asapy i fakapy. Jego piękne wizje mieszane są z błotem i bardzo go to boli. I niestety nic nie może na to poradzić, bo zawsze coś… zawsze, kurwa, coś.

 

3. Grafik Psuja Rynkowa

To ten słynny grafik, który zrobi wszystko taniej lub za darmo. Nie wdaje się w dyskusje z klientem, tylko po prostu robi co mu się da. Tutaj znajdują się tacy, którzy już poddali się w walce o idee albo zwyczajnie o ich istnieniu jeszcze nie wiedzą. Taki grafik nie przeżywa ciężko uwag od klientów, nie martwi się poprawnością koloru, czytelnością fontów czy wklejaniem gołej baby gdzie popadnie. Robi i już. W którymś momencie hajs u niego może zgadzać się nawet bardziej niż u dwóch poprzednich. Bo weźmie wszystko.

I w brew pozorom, nie jest to w sumie takie złe. Przynajmniej jego klienci nie przyjdą do żadnego z 2 wcześniejszych typów, a jeśli już przyjdą to szybciutko wrócą. Dobrze więc, że jest. A to, że psuje rynek.. to cóż poradzić. Tak naprawdę sami sobie jesteśmy winni.

 

Trafiłam?

Meta